sobota, 25 maja 2019
"SeeIT" Jagna Rolska
Rok 2117. Ziemia to tykająca bomba, która niedługo ulegnie zniszczeniu. Ludzkość musi opuścić planetę i uciec na bezpieczne Arki. Rząd światowy, w imię bezpieczeństwa, wprowadza coraz surowsze prawa, a społeczeństwo, coraz bardziej tłamszone, nie zdaje sobie sprawy z wielkiego oszustwa, w jakim bierze udział.
Czy Arki istnieją naprawdę? Czy ucieczka z Ziemi w ogóle jest możliwa? Co, jeśli rzeczywistość jest tylko złudzeniem? Grupa buntowników staje do nierównej walki z Rządem Światowym, a ich jedyną bronią jest wirus SeeIT.
Książka za mną i jestem nią zachwycona.
Rzadko czytam fantasy i podobne rzeczy ale czasami warto odejść od morderstw i trupów.
Na początku nie mogłam się połapać w sekcjach niepodzielonych opowiadań dotyczących bohaterów. Jednakże każde małe opowiadanie tak dobrze łączy się z poprzednim, że można płynąć czytając książkę i się nie rejestruje upływającego czasu oraz stron książki.
Nie no.. Jestem tak zachwycona tą książką. I pomyśleć, że to napisała polska autorka. Można by pomyśleć, że zagraniczna bo tak dobrze napisana.
Ale z drugiej strony nie mogę pojąć jak może się coś takiego stać, nie chcę zbytnio spojlerować by nie psuć przyjemności czytania, no ale k** jak można być tak nieczułym na ludzką krzywdę. Jak można być aż tak zaopatrzonym w siebie i uważać drugą osobę tylko jako sługusa. Patrząc na to z drugiej strony lepiej zginąć godnie niż...
Tak, tak. Bo może osoba na to pozwala ale czasami nie ma już innego wyjścia. Albo będzie usługiwała albo pożegna się z życiem. Pożegna się z bliskimi, o ile jeszcze ich ma.
Książka zawiera w sobie dużo informacji, które są ze sobą idealnie połączone. Przekazuje nam, że nie zawsze można wierzyć swoim oczom. Dokładniej tego co gałka oczna rejestruje. Nigdy nie będziemy pewni w 1oo% czy dany obraz który się nam wyświetlił jest tym prawdziwym, a nie cyfrowym.
Podsumowując autorka wykonała świetną robotę.
Czekam na kolejne książki Pani autorstwa.
Liczę na to, że w tym roku ukaże się jeszcze druga część książki. Przynajmniej tak wnioskuję z zakończenia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz