Silna, choć niepewna siebie Brielle należy do zakonu Cór Thornbrook. Pracuje w kuźni opactwa, wykuwając sztylety, sprzedawane na pobliskim targu. Przysięgała żyć bogobojnie, postępować uczciwie i zachowywać czystość. Po dziesięciu latach nowicjatu liczy, że wkrótce otrzyma nominację na akolitkę - pełnoprawną członkinię zgromadzenia. Tym bardziej że jest pupilką rządzącej opactwem Matki Mabel.
Pewnego dnia los zostawia na jej drodze nieprzytomnego mężczyznę. Czy to jeden z mrocznych magunów, przybyszy z Podziemia? Zielonooki nieznajomy na dobre odmieni los Brielle.
Na początku nie wiedziałam co mnie czeka w tej książce i miło się zaskoczyłam.
Brielle bardzo zależy na tym by w tym roku zostać wybraną akolitką. Już upłynęło tyle czasu że czas na nią. Jest jak mała dziewczynka - poszukuje docenienia, poznania i chce być czczona. Tylko śluby zapewną jej taki przywilej. Nade wszystko pragnie jednak pokazać, że jest godna tego awansu.
By uzyskać awans, Brielle i Harper wyruszają po miecz Meirlacha dla Matki Mabel. Muszą zejść do Podziemia. Nie wiedzą co ich tam czeka ani jak długo ich nie będzie. To nie będzie pierwsze zejście do Podziemia przez Brielle. Już raz tam była dzięki Zachodniemu Wietrze, ale udało się jej wrócić.
W Podziemiu czeka na nie dużo pokus oraz innych przygód. Zaczną kwestionować wybraną przez siebie kilka lat temu drogi do Ojca. Czy jeszcze tego chcą i czy są tą samą osobą co wcześniej. Jak wiecie każdy z Nas się zmienia, nasze poglądy także. Identycznie jest z bohaterkami, także się zmieniają. Ich spojrzenie na świat, świadomość, pragnienia, wierzenia i przyszłość.
Brielle musi stawić czoła wybrania swojej dalszej drogi. Czasami ciężko jest wybrać ją. Czasami wybór przychodzi łatwo, bez zastanowienia się. Czuje się jaką drogę wybrać. Przed takim wyborem stoi także Brielle - co wybrała? co ją czeka dalej? Nie chcę zdradzić. Ale zaskoczycie się.
Nie spodziewałam się, że w tej książce znajdę tyle walki o lepsze jutro. Wiary o to, że lepsze jutro nadejdzie oraz wiarę w siebie po trudach życia.
Warto pamiętać, że każdy zasługuje na drugą szansę. Czy to chodzi o miłość, zaufanie, przyjaźń. Jesteśmy tylko ludźmi, czyli mamy możliwość popełniania błędów, które czasami są tragiczne w skutkach i może niewybaczalne. Ale musimy pamiętać, żeby dać szansę naprawienia błędu.
Zostawiam Was z tą książką. Mam trochę po mniej kaca, dlatego że pokazała mi, że warto ryzykować i zawsze mieć wiarę o lepsze jutro.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz