piątek, 7 lutego 2025

"Zbrodnia i śmierć z miłości" Renata Kuryłowicz

 


Kobieta opanowała się, przestała płakać i wsiadła razem z Lindsey do samochodu. Poczekała, aż mąż wyjdzie z budynku na parking. Wówczas nacisnęła pedał gazu i z piskiem opon ruszyła w kierunku David, który szedł z kochanką w stronę jej auta. Mercedes Clary odbił się od lincolna i uderzył w mężczyznę. Jego ciało poszybowało o kilka metrów do przodu. Zabiła go przy pierwszym uderzeniu. Potem okrążyła parking i przejechała po zwłokach męża. I jeszcze raz. Świadkowie twierdzili,  że zrobiła to cztery lub pięć razy. Nagrania z monitoringu hotelowego potwierdziły, że przejechała męża trzy razy.


To tylko przytoczona w książce historia kobiety zdradzonej przez męża i jej odpowiedzi.
Czytanie historii opisanych i przytoczonych przez autorkę dało mi trochę do myślenia. Ponieważ niektórych wydarzeń nie znałam, a drugie zapadły w pamięć jak przytoczony powyżej jeden akapit historii.

Książka i jej wydarzenia nie są dla osób czułych i wrażliwych. Musimy pamiętać, że każdemu z Nas może się przytrafić taka sytuacja. Nie zawsze panujemy nad wszystkim. Czasami emocje biorą górę i nie jesteśmy w stanie nad nimi zapanować.

Opisane wydarzenia pokazują Nam niejednokrotnie, że życie jest przewrotne, zaskakujące i niepewne. Jednego czego możemy być pewni, to tego, że kiedyś umrzemy.

Myślałam, że to będzie szybka książka, ale się przeliczyłam w dobrym kierunku. Spędziłam z nią trochę czasu. Także analizując wydarzenia i osoby. Czy kiedykolwiek spotkałam taką osobę i nie byłam świadoma płynącego zagrożenia? Nigdy nie dowiemy się czy byliśmy u kogoś "na liście". 

Nie chcę więcej pisać o zawartości książki, by nie psuć niespodzianki o tych pysznych, ciekawych "smaczkach", które zachwycą niejednego czytelnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia