środa, 29 października 2025

"Zabić wampirzego najeźdźcę" Carissa Broadbent

Dostała rozkaz, by zabić go jednym ciosem w serce. Nie spodziewała się, że własne serce ją zdradzi. Sylina poświęciła wszystko dla swojej bogini - duszę, wolność, wzrok. Przynależność do Arachessenek oddających cześć Pani Losu zmieniła Sylinę z włóczącej się po ulicach sieroty w zdyscyplinowaną zabójczynię, zdeterminowaną, by obalić tyraną rządzącego Glaeą.

Jednak gdy na wybrzeże przybywa brutalny wampir - najeźdźca, Sylina staje przed jeszcze groźniejszym przeciwnikiem. Dostaje ważną misję: przeniknąć do jego armii, zdobyć jego zaufanie .. i go zabić.

No i nie zawiodłam się kolejną książką od Carissy. Ciągłe intrygi i akcje książki nie da się odłożyć. Powoli rozwijająca się zażyłość pomiędzy Seliną a Atriusem. Od początkowej niechęci i dystansu po sympaię i uczucie nie do zatrzymania. 

Jest to książka w krórej znajdziemy mrok, napięcie, wojnę, oddanie i płacz. Walkę o lepszą przyszłość. Nie zapominając także o zakładaniu maski, czy to chodzi o naszych bohaterów w książce czy nas samych. Maski są elementem życia ale to my decydujemy jaką dzisiaj ubieramy i jaką pokazujemy. Najlepiej byłoby bez tego, ale znamy życie i wiemy jak jest.

Bohaterka zostawia także za sobą wszystkoo w co do tej pory wierzyła i czemu się w pełni oddała. Wiarę, oddanie i możliwości, ale także rodzinę, którą straciła w wojnie. Arachessenki dużo ją nauczyły ale także dużo jej odebrały. Starała się zapomnieć o wcześniejszym życiu, ale ono wracało w najmniej odpowiednim momencie. Nigdy nie myślała o tym, że uda się jej odzyskać brata (ale ciiiiii..). 

W książce dzieje się dużo rzeczy na które Sylina nie była przygotowana. Parła do przodu i się nie zatrzymywała. Także względęm rosnącej miłości do osoby która powinna zginąć z jej rąk, a stała się jej miłością życia.

piątek, 24 października 2025

"Jak pachną kłamstwa" Kate Pearsall

 Kobiety z rodu Aster James są obdarzone niezwykłymi zdolnościami. Aster także - potrafi ona wyczuć kłamstwa po zapachu. Kiedy jej dar zaczyna zawodzić, a w okolicy mnożą się dziwne zniknięcia i podejrzenia o nielegalne zbiory żeń-szenia, dziewczyna zdaje sobie sprawę, że dzieje się coś złego.

Aster zostaje przekonana przez babcię do zgłoszenia się na ochotnika do przygotowania wieży obserwacyjnej na sezon pożarowy. Zauważa, że coś złego i niebezpiecznego czai się pomiędzy drzewami.

Aster napotyka różne dziwne zwierzęta, które nie występują w tej części kraju, co uważa za bardzo dziwne i zaczyna się temu przyglądać. Zaczynają ginąć różne prywatne rzeczy osób z wioski oraz wspomnienia z tymi przedmiotami. Wszystko staje się coraz to dziwniejsze i niepokojące. Nawet bohaterka ma chwile zwątpienia w swój dar wyczucia kłamstwa, gdy pyta osoby gdzie są ich rzeczy. 

Czy jest to powiązane z Kościanym Drzewem, które znajduje się w środku parku? Tego jeszcze nie wie jak bardzo jest to ze sobą powiązane.

Książka jest bardzo dobrze napisana. Nie chcę zwrócić uwagi na inne ważne fragmenty, które pozwolą czytelnikowi, który jeszcze nie miał przyjemności zacząć- pozbawić go przyjemności czytania. Ja się bardzo dobawiłan. Oczywiście nie mogłam odłożyć książki w najbardziej ciekawym wątku, a jest ich kilka oraz zwrotów akcji.

A co bym powiedziała na podsumowanie? Powinniśmy pamiętać skąd się wywodzimy, jakie jest nasze dziedzictwo oraz przynależność. Czasami za wszelką cenę próbujemy zatrzymać coś co już nam nie służy i powinno nas dawno opuścić. Ważne jest także by pamiętać o więzach rodzinnych oraz przyjaciołach bądź o możliwości znalezienia i pielęgnowania nowej relacji, która się może przerodzić w coś bardziej intymnego.

środa, 22 października 2025

"Czternaście. Królestwo za kryształ' Dagmara Lorenc


Przybyli statkami z zachodu, wiedzeni ciepłymi prądami i pragnieniem odmiany losu. Jasnowłosi i jasnoocy, rośli i krzepcy, zahartowani przez zimną północ. Nikt nie wiedział, jak ich nazywać, dlatego elfy nadały im miano Lapsed Silmapiri, Dzieci Horyzontu. Dopiero później odkryto, że sami siebie nazywają Welimami.
Nikt nie wiedział, co ze sobą przynoszą. Nikt nie przypuszczał, że ich białe żagle mogą zwiastować rzeki ognia i morze krwi. Przybył z nimi Biały Czarodziej. Przybył z nimi Biały Kryształ. Przybyła z nimi Śmierć.

Księga I
Tariro przekonała swoją siostrę by sprawdziła przebieg walki, którą toczył Demon z przeciwnikiem. Demon strzegł od wieków Kryształu. Niestety Vira została zauważona i musiała się obronić. Pokonała swój strach i pokazała na co ją stać, ale przeciwnik który wcześniej pokonał Demona i posiadł Kamień , poradził sobie z dziewczyną. Niestety doznała bardzo poważnych obrażeń. Jej siostra Tariro bardzo źle się z tym czuje, że zostawiła siostrę. Obecnie poszukuje informacji o różnych artefaktach i kamieniach. 
Tariro próbuje stworzyć grupę która zajmie się poszukiwaniem kryształów. Jak narazie to każdy wypowiada swoje żądania by przemyśleć ofertę.

Z Danna to nie jest świętoszek. Za uszami trochę ma. Obecnie jest pod przykrywką u Welimów, jako wywiad, ale czy coś z tego wyniesie?

To nie jest tak, że jego podróż jest usłana kwiatami. Raczej bym powiedziała że usłana płaczem i łzami. Tęsknotą za wolnością i nie pilnowania siebie by czegoś nieodpowiedniego nie powiedzieć. 

Niestety jest zmuszony porzucić misje i wrócić do siebie. Misja zakończona połowicznie, czegoś się dowiedział, coś zrobił. Gdy wrócił nikt zbytnio z otwartymi rękami na niego nie czekał oprócz Milii. 

Gdy poszedł zdać raport, już czuł że coś jest nie tak. Zbyt cicho i spokojnie go przyjęli. Nie wiedział że wyszła na jaw jego tajemnica. 

Księga II
No i w drugiej księdze poznamy historię życia Danna. Jak o to się znalazł u Gimariów. Jak ze stajennego stał się przyjacielem Vigo. Dużo się dzieje gdy Dann z Vigo wyjeżdżają do szkoły wojskowej w Dibrasie. Nie miał łatwo gdy wszyscy się dowiedzieli że jest stajennym. 

Musiał bronić i siebie i Vigo. Jakoś przeżyli ten pierwszy rok. Oczywiście nie obyło się bez bójek, wyzwisk i nieprzyjemności.

Dannowi udało się nawiązać przyjaźń z Lotarem Diaturio, który był na trzecim roku. 
Tak przetrwali drugi i trzeci rok szkoły. Vigo po zakończeniu roku pojechał na miesiąc do kuzyna a Dann wrócił do Gimariów. Niestety sprawa zmieniła bieg gdy wrócił i postanowił uciec. Obecnie jest na statku „Błękitna Foka” i płynie na drugi koniec kontynentu do Kamantery. Płynie by znaleźć swój początek. Skąd pochodzi. Czy uda mu się dowiedzieć? Niestety nie udało mu się. Błąkał się przez jakiś czas na okolicznych wioskach. W jednej zasiedział się za długo i prawie by stanął na ślubnym kobiercu lecz uciekł. Z tej tułaczki trafił pod bramy szkoły w Dibrasie, a tam czekała na niego niespodzianka. Oferta nie do odrzucenia - zostanie pełnowymiarowym szpiegiem pod dowództwem Berenda Lundenso.

W pewnym momencie przypadkowo zostaje zmuszony do dołączenia do organizacji „Zwiastun”któremu przewodniczy mag Einar i złożenia przysięgi na śmierć i życie. Zwiastun ma szerokie i ambitne plany oraz zasięgi.
I tak oto zaczęła się jego przygoda w dwóch kierunkach. Podobne raporty składał obydwóm, jednakże dla organizacji miał inne podejście przez wzgląd na umieszczonego demona w jego sercu.
Taririo składa przysięgę na śmierć i życie z Valą by znaleźć kryształy. Co z tego wyniknie dowiemy się w tomie drugim.

No i tutaj wracamy do zakończenia się pierwszej księgi i końcówce tomu 1.
Ja osobiście jestem bardzo zachwycona tym tomem. Pomysłem autorki na całość powieści. Przedstawienie naszych bohaterów i otoczenia. Spędziłam bardzo dobrze czas czytając i powracając do jej treści. Jednakże czasami miałam dość takiej trochę głupoty Danna z Vigo, ale przymknęłam na to oko. W całości takie sytuacje zanikaJy. Jednakże brakowało mi tutaj więcej Tariro i jej siostry Viry, ale liczę na zmianę w kolejnym tomie.

Już nie mogę się doczekać aż zabiorę się za drugi tom i dowiem się czy Tariro odnajdzie chociaż jeden kryształ oraz jak potoczy się dalsze życie Danna.

poniedziałek, 13 października 2025

"Chiny. Od czerwonych lampinów po zakazane miasto" Giulia Ziggiotti


Chiny to nie tylko smoki, lampiony i zielona herbata.
Wybierz się z nami w podróż po państwie środka: odkryj sekrety zakazanego miasta, przepraw się przez jedwabny szlak i wypatrz pandę wielką w lesie bambusowym syczuanu.
Już niebawem poznasz słynną chińską gościnność, dowiesz się czym jest czerwona turystyka, zrozumiesz na czym polega kaligrafowanie wodą i sprawdzisz, czy masz ochotę na stuletnie jajko.
Bezkresne, tajemnicze i pełne sprzeczności Chiny nazywane są często krajem-kontynentem. Potrzeba wiele czasu, by zgłębić ich filozofię i kulturę, ale - jak mawiają chińczycy - nawet najdłuższa podróż zaczyna się od pierwszego kroku.
Dlatego HUANYING! WITAMY!

Osobiście bardzo lubię takie książki, które przyblizają nam Świat i poszczególne kraje.
Przez kulturę, wartości, poznanie jedzenia i picia, sporty, świętowanie i różne trendy.
Książka przybliża nam bardzo dużo istotnych informacji w stylu ikonograficznym, przybliżonym trochę do wersji komiksu. Nie same suche fakty i wiadomości, ale także w formie miłej dla oka.

Poznamy kilka podstawowych zwrotów, zapamiętamy jak liczyć do 10. Przybliżymy sobie kolejność dynastii.
Gdy w przyszłości będę się wybierać w kierunku Chin, to wiem co powinnam zwiedzić i w jakie rejony najbardziej się wybrać by w pełni wykorzystać czas. 

Czuję trochę niedosyt, ponieważ brakuje trochę więcej informacji. Dla mnie mogłaby być jeszcze grubsza (w takim ładnym dla oka wydaniu nie pogardzę). 
Ukłon dla Autorki za przybliżenie mi innego Kraju-Kontynentu.

  
  
 
 
 
   
  
   



"Betula" Damian Śwircz


 Pięć lat temu życie Jacka Karwickiego legło w gruzach. Od tamtej pory każdego dnia toczy wewnętrzną walkę - wstaje z łóżka tylko dla córki i pacjentów, którym pomaga jako ratownik medyczny. Ale to się zmienia.
Dobiegające z lasu niespokojne dźwięki wyrywają go z rutyny. Podczas biegu znajduje ciężko rannego psa - to niepozorne spotkanie wciąga go w spiralę niejasnych i coraz groźniejszych wydarzeń. Zaginiona nastolatka, martwy ptak, anonimowe listy ...

Zaczynając czytać tą książkę miałam wrażenie, że to nie będzie miła i wesoła, tylko smutna z pojawiającą się łzą na policzku.
Nie było to nic innego jak podejrzewałam. Jak na debiut to jestem zachwycona środkiem! 
Chociaż nie koniecznie końcówką, ale Autor już wie, że się tak nie kończy książki i dobitnie mu o tym powiedziałam..

Co do historii, to wchodzimy w życie mężczyzny, któremu 5 lat temu zmarła tragicznie w wypadku żona i nie potrafi się podnieść po jej stracie. Pracuje jako ratownik medynczy, ale obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie jest łatwo podnieść się po takiej tragedii. Jacek próbował różnych rzeczy, kończąc na terapii.

Pewnego dnia jego życie znowu zostaje wystawione na próbę. Podczas wyjścia do lasu by przewietrzyć głowę znajduje ranną suczkę. Oczywiście, za dużo nie myślał i ruszył na pomoc. Zabrał ją do weterynarza i zaopiekował się nią. Nadał jej imię Morfina. Czy w takim wypadku Morfina pomoże mu poskładać życie na nowo? 

Nadzieja zawsze jest na lepsze jutro. Trzeba o tym pamiętać. Identycznie jest w książce. Dopowiedziałam sobie lepsze zakończenie :)

wtorek, 7 października 2025

"Zachodni Wiatr" Alexandria Warwick

 

Silna, choć niepewna siebie Brielle należy do zakonu Cór Thornbrook. Pracuje w kuźni opactwa, wykuwając sztylety, sprzedawane na pobliskim targu. Przysięgała żyć bogobojnie, postępować uczciwie i zachowywać czystość. Po dziesięciu latach nowicjatu liczy, że wkrótce otrzyma nominację na akolitkę - pełnoprawną członkinię zgromadzenia. Tym bardziej że jest pupilką rządzącej opactwem Matki Mabel.

Pewnego dnia los zostawia na jej drodze nieprzytomnego mężczyznę. Czy to jeden z mrocznych magunów, przybyszy z Podziemia? Zielonooki nieznajomy na dobre odmieni los Brielle.

Na początku nie wiedziałam co mnie czeka w tej książce i miło się zaskoczyłam.

Brielle bardzo zależy na tym by w tym roku zostać wybraną akolitką. Już upłynęło tyle czasu że czas na nią. Jest jak mała dziewczynka - poszukuje docenienia, poznania i chce być czczona. Tylko śluby zapewną jej taki przywilej. Nade wszystko pragnie jednak pokazać, że jest godna tego awansu.

By uzyskać awans, Brielle i Harper wyruszają po miecz Meirlacha dla Matki Mabel. Muszą zejść do Podziemia. Nie wiedzą co ich tam czeka ani jak długo ich nie będzie. To nie będzie pierwsze zejście do Podziemia przez Brielle. Już raz tam była dzięki Zachodniemu Wietrze, ale udało się jej wrócić.

W Podziemiu czeka na nie dużo pokus oraz innych przygód. Zaczną kwestionować wybraną przez siebie kilka lat temu drogi do Ojca. Czy jeszcze tego chcą i czy są tą samą osobą co wcześniej. Jak wiecie każdy z Nas się zmienia, nasze poglądy także. Identycznie jest z bohaterkami, także się zmieniają. Ich spojrzenie na świat, świadomość, pragnienia, wierzenia i przyszłość.

Brielle musi stawić czoła wybrania swojej dalszej drogi. Czasami ciężko jest wybrać ją. Czasami wybór przychodzi łatwo, bez zastanowienia się. Czuje się jaką drogę wybrać. Przed takim wyborem stoi także Brielle - co wybrała? co ją czeka dalej? Nie chcę zdradzić. Ale zaskoczycie się.

Nie spodziewałam się, że w tej książce znajdę tyle walki o lepsze jutro. Wiary o to, że lepsze jutro nadejdzie oraz wiarę w siebie po trudach życia.

Warto pamiętać, że każdy zasługuje na drugą szansę. Czy to chodzi o miłość, zaufanie, przyjaźń. Jesteśmy tylko ludźmi, czyli mamy możliwość popełniania błędów, które czasami są tragiczne w skutkach i może niewybaczalne. Ale musimy pamiętać, żeby dać szansę naprawienia błędu.

Zostawiam Was z tą książką. Mam trochę po mniej kaca, dlatego że pokazała mi, że warto ryzykować i zawsze mieć wiarę o lepsze jutro.

czwartek, 2 października 2025

"Nasze ostatnie spojrzenie" Rachel Abbott

 


Celia, Juliette i Nadia nie znają się - ale łącze je jedno: każda z nich została skrzywdzona przez tego samego człowieka. Ellis Cobain to filantrop, medialna gwiazda i kandydat do tytułu szlacheckiego. Publicznie - wzór cnót. Prywatnie - potwór.
Gdy zupełnie przypadkiem losy trzech kobiet się splatają, zdeterminowane, by odzyskać kontrolę nad swoim życiem, zawierają ryzykowny pakt - szantażować Ellisa i zmusić go, by raz na zawsze zniknął z ich świata.
Ale następnego ranka Ellis zostaje znaleziony martwy.

Takiego zakończenia oraz środka się nie spodziewałam. W końcówce już wiedziałam jaki był zamysł i połączyłam kropki. 
Książka opowiada o tym, jak pozwalamy komuś przejąć nad sobą kontrolę całkowitą. Nad czynami, nad myślami, nad przyszłością. Gdy dajemy się całkowicie podporzątkować.
Wiem, że takie sytuacje są obecne w naszym otoczeniu. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy kto pozostaje w takiej relacji dopóki ona nie wyjdzie na światło dzienne.

Trzy kobiety, które zniszczył i podporządkował sobie jeden mężczyzna. Może nie tylko trzy, a było ich więcej ale o tym nie wiemy, ale podejrzewam. 
Trzy kobiety, które chciałby się z tego uwolnić i poczuć swobodnie. Zacząc same decydować o sobie i nie patrzeć przez ramię czy on ich nie obserwuje.
Jest to ciężkie i męczące doznanie, ale mamy nadzieję na szybkie zakończenie.
Niestety czasami ono nie przychodzi szybko i łatwo. Czasami musimy coś poświęcić by od tego się uwolnić. I w tym przypadku także tak było. Każda z nich musiała coś poświęcić by się od tego mężczyzny uwolnić. By zacząć kolejny rozdział już bez niego. By móc iść dalej przez życie i nie obracać się za każdym krokiem i sprawdzać czy nie czai się za rogiem.

Historia, która połączyła nasze bohaterki jest tragiczna, wręcz groteskowa. Wspólna realizacja planu jednej z nch. Każde decyzje, które doprowadziły ich do tego miejsca w którym się spotykają i nadarza się okazja by się uwolnić.

Ciesze się, że udało im się wyzwolić spod jego wpływu i mogą spokojnie patrzeć w przyszłość. Jeśli szukasz historii, która da Ci do myślenia nad swoją sytuacją życiową oraz zastanowienia się czy ktoś z twojego otoczenia nie jest w podobnej sytuacji to książka jest dla Ciebie. Jak dla mnie pozycja do przeczytania, a autorka zrobiła świetną pracę.
Może w przyszłości sięgnę po inne książki autorki.

środa, 1 października 2025

"Łupy" Charles Chevallier Laurent Escoffier. Wydawnictwo Iuvi Games

 


Liczba graczy: 2 -4

Czas gry: 35 minut

Wiek od: 10 lat

Zbierz wszystkie łupy, jakie uda Ci się odnaleźć i wykorzystaj je do zagwarantowania sobie wpływów. Tylko przebiegły i najbardziej odważny wiking może zostać jarlem i rządzić tym pięknym fiordem!

Gra opiera się na wykorzystaniu wszystkich wikingów oraz zbieraniu łupów. Dodatkowo możemy się pokusić o zbieranie drakkarów, ale musiy pamiętać, że gdy nie ukończymy budowy to otrzymujemy minusowe punkty (a tego nikt przecież nie chce).

Osobiście bardzo uwielbiam styl kafelkowy oraz układanie na planszetce. Można puścić wodze fantazji, jednakże trzeba pamiętać by to miało spójność oraz by można było przyrównać drakkary by nam dodatkowo punktowały.

Zagrałam w tą grę w partę dwuosobową, więc wrażenia mam bardzo dobre. Chociaż musiałam i tak wykorzystać tarczw w formie dodania swojego wikinga na zajętym polu przez przeciwnika. Oczywiście przy większej ilości graczy taka sytuacja byłaby częstsza i byłby problem by utworzyć linię 8 wikingów by zebrać dwa zamki, które bardzo dużo punktują. Ale dla chcącego nic trudno. Można być w tym momencie bardzo kreatywnym i znaleźć jakiś spossób by to obejść.

Podsumowując- gra jest łatwa i przyjemna. Jednaże trzeba pamiętać by nie wysyłać wikingów bez planu na planszę! Każdy jest na wagę złota! Dodatkowo złapane łupy także trzeba dobrze rozplanować na swojej planszy by można było jak najwięcej uzyskać z łupu. Dodatkowo złapanie drakkara przed przeciwnikiem i ułożenie go na planszetce wraz z jego zabudową. 
Ja jestem bardzo na tak i liczę, że jeszcze nie raz pojawi się u mnie na stole.



 

 



Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia